Wczoraj na swoim blogu Jeżyk K. napisał:
W trakcie meczu dyskutowałem z kilkoma osobami o świetnym przygotowaniu teoretycznym obu zawodników. Jakoś nikt nie wspominał już o teorii „przeskakiwania debiutów” przez Carlsena, a ta kwestia była w pewnym czasie bardzo modna i omawiana także na blogu, np. Link.
Co upoważnia Jeżyka K. i jego dyskutantów jak skoczek2, Mat, Krzysztof Kledzik, amator, Dolek czy Dominik do oceny przygotowania dwóch zawodników walczących aktualnie o tytuł mistrza świata? Biorąc pod uwagę wypowiedź Marcina Krysztofiaka (źródło: facebook), który jest jednym z dyskutantów na blogu Jeżyka K.:
Wszystko wskazywało na kolejny remis ale mistrz zagrał na wygraną i przedobrzył. Niestety jest w bardzo słabej formie. Mimo wszystko mam nadzieję, że mecz wygra, bo Karjakin jako mistrz świata to byłaby wizerunkowa klęska szachów.
to przyznanie statuetki Hetmana Jeżykowi K. za publicystykę byłoby wizerunkową klęską polskiej publicystyki szachowej. A przykładem umiejętności Jeżyka K. jest zamieszczona przez niego partia, którą analizuje Tadeusz Jaśkowski. W analizie tej Jeżyk K. i Tadeusz J. zarzucają Kasparowowi, że nie wziął pod uwagę ruchu 23... Sh7. Kasparow nie brał tego pod uwagę, bo jest to zwykłe podstawienie figury, które widzi każdy szachista posiadający II kategorię szachową. Ale Jeżyk K. tego nie widzi i już wiemy, co jest warty jego tytuł mistrza FIDE.
BTW. Obaj zawodnicy w obecnym meczu przeskakują debiut. Tylko w jednej partii grali główny wariant. Byłem, widziałem, słuchałem lepszych komentatorów niż Jeżyk K. Co na to Jeżyk K.?