FIDE/Photo by Anna Shtourman

Ian Nepomniachtchi poniósł druzgocącą porażkę z Ding Lirenem w 12. partii mistrzostw świata w szachach w Astanie w Kazachstanie. Nie tylko oznaczało to remis 6:6 na dwie partie przed końcem, ale także ogromny cios emocjonalny, wcześniej wydawało się, że wygra mecz i praktycznie zapewni sobie tytuł nowego mistrza świata. Nepomniachtchi wyglądał na bardzo przygnębionego podczas 16 minut rozmyślań w ruchu 35, kiedy próbował znaleźć jakikolwiek ruch, który pozwoliłby mu kontynuować swoją całkowicie zniszczoną pozycję.

Ding wrócił do 1.d4, Nepomniachtchi zaproponował gambit hetmański, Ding wybrał system Colle i niemal natychmiast Nepomniachtchi wprowadził grę na nowe pastwiska. 5...Hc7 było rzadkie, 6...Gd7 było nowe, a 8...Gg4 wyglądało na dające mu przynajmniej równowagę. Ding był zadowolony ze swojej pozycji, ale wydaje się to zbyt optymistyczne.

Ding Liren: „Myślałem, że moja pozycja była lepsza po debiucie. Ale po tym, jak mój przeciwnik wykonał serię dobrych ruchów, poczułem, że sytuacja się odwróciła i byłem bliski przegranej, więc spróbowałem skomplikować grę za pomocą pewnej taktyki”.

Ding uszkodził pionkową strukturę czarnych wokół swojego króla za pomocą 12.Gxf6, a następnie zagrał obosieczne 17.g4. Problem polegał na tym, że czarne miały co najmniej tak dobre szanse na atak, jak on. Białe zaczęły mieć kłopoty z 19.Gc2? (19.Wg1 było mniej więcej równe) i po 19...Sh4! było jasne, że białe mają problemy. 24.c4 było już dość zdesperowane ze strony Dinga, 26...b4 było agresywne ze strony Nepomniachtchi’ego, 26...a6 zachowałoby znaczną część swojej przewagi, ale uniemożliwiło jakąkolwiek kontrę. Czarne wygrywały tutaj najlepszą grą, ale widać było oznaki, że Nepomniachtchi był zbyt podekscytowany.

Ian Nepomniachtchi: "Moja pozycja w pewnym momencie wyglądała na wygraną. Ale nawet jeśli wygrywasz, musisz być precyzyjny do samego końca. I najwyraźniej dzisiaj nie byłem wystarczająco precyzyjny." „Przegrana w rzekomo zwycięskiej pozycji nie jest najlepszą rzeczą do zrobienia. Zdecydowałem się na kilka forsownych linii i poniosłem konsekwencje. W pewnym momencie gra była wielkim bałaganem”.

27...Wag8? zagrano po 27 sekundach namysłu, 27...Sf3 było dużo lepsze. 28...Gb8 też zostało zagrane szybko (28...Sf5!). Ding nie był odporny na nerwy, ponieważ były dwa znacznie lepsze ruchy niż 29.Hb7 (29.Gxg6 i 29.d5) 29...Wh6 był drugi najlepszy (29...Sf5!). Po 31.Hxb4 było jasne, że białe były lepsze, choć jeszcze nie wygrywały. Potem po 3 minutach namysłu nastąpił dziki wypad 34...f5?? i wyraźnie zszokowany Ding spędził minutę nad 35.Wxe6 i czarne mogą się poddać, co zrobiły po zaledwie czterech posunięciach.

Partia 12, komentarz: Mark Crowther