Mateusz Bartel, niestety, po turnieju w Bazylei musi przekręcić kciuki w dól. Dla Bartla jest to turniej kategorii VI. Mogło być gorzej, turniej mógłby być kategorii V, gdyby nie zawyżony ranking Bartla, bo rankingi jego przeciwników (z wyjątkiem jednego, tego szachisty bez tytułu – 2407) są poniżej 2400. Dla porównania, zwycięzca turnieju, Boris Grachev grał w turnieju kategorii XII.
GM Boris Grachev
Mateusz Bartel spotkał się z trzema mistrzami FIDE i trzema mistrzami międzynarodowymi. Zawodnik bez kategorii (ranking 2407) nie bił w uwielbieniu czołem przed polskim arcymistrzem i po prostu ograł go, jak mawia nasz superarcymistrz Wojtaszek („ograłem Nakamurę”).
Ostatecznie Mateusz Bartel podzielił 5-12 miejsce, ale dystans, jaki przeszedł (turniej kategorii VI) dał mu 12. miejsce pomimo tego, że miał tylko pół punktu mniej od zwycięzcy.