Paweł Zarzeczny w swoim ostatnim artykule napisał:
Kumpel pochwalił się synem. To mistrz Europy w szachach, Bartek Macieja. Poczytajcie, co może robić polskie dziecko zamiast skakania na nartkach w Kazachstanie: "Drogi Pawle, Bartek wyleciał w dniu dzisiejszym na pięcioletni, ciekawy kontrakt, do The Texas University at Bronsville. Będzie szefem nauczania szachów drużyny uniwersyteckiej oraz organizatorem ruchu szachowego dla młodzieży oraz lokalnej społeczności. Aby otrzymać to stanowisko, musiał wygrać międzynarodowy konkurs. Uzyskał wizę »obcy, wybitnie uzdolniony«. Wygrał też wielki turniej w Mexico City, zajął drugie miejsce na swojej szachownicy, na olimpiadzie w Turcji.
Bartuś prosi Cię o przeprowadzenie z nim wywiadu i upowszechnienie w ten sposób powyższej informacji (...). Pozdrawiam, Janek Macieja".