Jerzy Konikowski przestał pisać do siebie i teraz nikt już nie pisze na jego blogu. Nawet jego niestrudzona żona spuściła z tonu i nie kłapie tak często.

Z braku tematów dyskutowanych na blogu Jerzego Konikowskiego, zobaczyłam, co piszą inni. Zauważyłam dość istotne zmiany w Wikipedii.

Polska wersja Wikipedii twierdzi, że Jerzy Konikowski jest szachistą polskim. Niemiecka wersja Wikipedii twierdzi, że Jerzy Konikowski jest niemiecki szachistą o polskim pochodzeniu. A angielska wersja wręcz domaga się cytatów dla weryfikacji życiorysu Jerzego Konikowskiego. I komu tu wierzyć?

Bez wątpienia, można uwierzyć, że Jerzy Konikowski przeprowadził krótki wywiad z nowo wybranym prezesem PZSzach, Adamem Dzwonkowskim:

W minioną niedzielę 18 czerwca 2017 r. Walne Zgromadzenie Delegatów Polskiego Związku Szachowego wybrało na stanowisko prezesa Adama Dzwonkowskiego z Warszawy.

Redakcja bloga przeprowadziła rozmowę z nowym szefem polskich szachów:

/////////////////////////

Dzień dobry Panie Prezesie. Na wstępie chcielibyśmy pogratulować zwycięstwa w wyborach i podziękować za chęć rozmowy z nami. Na początek pytanie: co Pana skłoniło do tego, aby kandydować na to bardzo ważne i odpowiedzialne stanowisko i co będzie głównym założeniem Pana prezesury?

Serdecznie dziękuję. Na pomysł mojego kandydowania wpadło kilka zasłużonych osób z naszego środowiska, które zaczęły mnie namawiać w drugiej połowie zeszłego roku. W okolicach grudnia podjąłem decyzję i zacząłem konsultacje w szerokim środowisku. W najbliższej kadencji chciałbym zmienić postrzeganie szachów, jako sportu elitarnego, tylko dla wybranych i doprowadzić do sytuacji, że będzie to realna alternatywa dla innych rozrywek dla każdego. Moim marzeniem jest, aby każdy Polak umiał grać w szachy i raz na jakiś czas sprawdzał swoje umiejętności w zawodach. Oczywiście nie zapominam o wyczynie, któremu chciałbym zapewnić godziwe warunki gry dla naszego kraju.

W ostatnich latach nasza młodzież nie przywozi już „worek medali”, jak to było w przeszłości. W swoim programie obiecuje Pan „przeprowadzenie kontrolowanej reformy Pionu Młodzieżowego, aby nasza młodzież skutecznie rywalizowała o wysokie miejsca na MŚ i Europy i aby – po wyjściu z wieku juniorskiego – z powodzeniem konkurowała o miejsca w Kadrze Narodowej”.  Jak planuje Pan praktycznie rozwiązać ten problem? Czy dalej będzie utrzymana, niestety od lat krytykowana, Młodzieżowa Akademia Szachowa?

Młodzieżowa Akademia Szachowa jest naszym szachowym dobrem narodowym. Nawet przez chwilę nie przeszło mi przez głowę ją likwidować. Jednak po ponad 20 latach działalności spróbujemy dokonać reformy, która będzie realizowała postawione zadania. Jest na to zgoda kierownictwa Akademii, ale dostaniemy też silne wsparcie od arc. Jacka Gdańskiego – wiceprezesa ds. sportu wyczynowego oraz Pawła Dudzińskiego, który odpowiada za sport młodzieżowy. Razem ocenimy sytuację i ustalimy kierunek niezbędnych zmian.

Obecnie mamy tylko jednego zawodnika na światowym poziomie Radosława Wojtaszka. Świetne predyspozycje ku temu posiada Jan Krzysztof Duda. Jak Polski Związek Szachowy planuje pomóc młodemu arcymistrzowi w sferze startów w silnych turniejach oraz fachowej pomocy szkoleniowej?    

Kariera Janka rozwija się prawidłowo. Straciliśmy kilka miesięcy ze względu na maturę, ale powrót naszego największego obecnie talentu był fenomenalny. Chwilę mu zajęło przekroczenie bariery 2700 i dalej widać, że to nie koniec. Janek wsparcie z PZSzach dostaje od dziecka, a fakt, że dotarł tak daleko jest kombinacją wielu czynników, w tym współpracy ze Związkiem. Na brak propozycji startów nie narzeka, a praca z arc. Kamilem Mitoniem układa się idealnie. Jeżeli Janek będzie sobie życzył dodatkowej pomocy, to w miarę możliwości Związku, mu jej udzielimy. 

Po rozpoczęciu Drużynowych Mistrzostw Świata rozgorzała w sieci dyskusja na temat nieobecności w Chanty Mansyjsku trenera kadry Bartosza Soćki. Jakie jest stanowisko Pana w tej kwestii i kiedy powołany będzie nowy trener kadry?

Bartosz Soćko jest moim zdaniem obecnie najlepszym trenerem w kraju. Jedynym zdolnym do prowadzenia silnych arcymistrzów. Jednak Związku nie stać na wyłączność i musimy liczyć się z tym, że będzie wykonywał inne zadania. Obecnie jest na kontrakcie zagranicznym, który my też traktujemy, jako inwestycję. Szczęśliwie drużyna nie uważa tego za osłabienie, a pomoc Kamila Mitonia i Daniela Sadzikowskiego jest dokładnie tym, czego oczekiwała kadra.  Od kilku tygodni trwa dyskusja, jakiego wsparcia naprawdę potrzebuje Kadra Narodowa i mamy kilka wariantów „na tapecie”. Decyzję podejmie arc. Jacek Gdański – wiceprezes ds. sportu wyczynowego.

Czy planowany jest duży turniej arcymistrzowski na miarę słynnych memoriałów Rubinsteina?

Jeżeli tylko znajdziemy finansowanie to tak. Związku na to dziś nie stać, ale nie ustajemy w wysiłkach, aby znaleźć sponsorów takiego turnieju. Jest oryginalny pomysł w obszarze szachów branżowych, więc może w tej kadencji doczekamy się rywalizacji Polaków z superarcymistrzami.

Dziękujemy za rozmowę. Życzymy sukcesów i liczymy na dobrą komunikację na linii: nasz blog i nowe władze Polskiego Związku Szachowego!

Ja też dziękuję i liczę na dobrą komunikację z całym środowiskiem.

 

Pytania i wyrażane poglądy przy okazji tych pytań, zadawane przez Jerzego Konikowskiego poniekąd wyjaśniają stanowisko nowo mianowanego członka Komisji Młodzieżowej.

Czy dalej będzie utrzymana, niestety od lat krytykowana, Młodzieżowa Akademia Szachowa?

Jerzy Konikowski mieszał z błotem przez wiele lat Młodzieżową Akademię Szachową. Czy teraz, gdy, poniekąd, znalazł się u żłobu, będzie miał istotny wpływ na dalsze jej losy?

Po rozpoczęciu Drużynowych Mistrzostw Świata rozgorzała w sieci dyskusja na temat nieobecności w Chanty Mansyjsku trenera kadry Bartosza Soćki.

Nie przypominam sobie, żeby w sieci dyskutowano na temat nieobecności trenera kadry. Natomiast taka dyskusja toczyła się na blogu Jerzego Konikowskiego i jeśli jego blog jest siecią w szerokim tego słowa znaczeniu, to ego Jerzego Konikowskiego jest większe niż ego prezydenta Donalda Trumpa.