Skoczek227 kwietnia 2017 o godz. 20:19

Patriotycznie zza oceanu „Pod koniec ubiegłego roku byłem w Polsce. Skorzystałem z okazji i rozmawiałem o polskich szachach. Zapytałem też o Waldemara Świcia i dowiedziałem się, że traci wzrok. To by tłumaczyło jego bełkot, gdyż ma problemy z przeczytaniem tego, co napisał”; „Waldemar Świć dzielnie podtrzymuje dyskusję na swoim blogu, podszywając się pod anonimowych. Nic nowego, taki marketing prowadzili przed nim więksi od niego, jak Piotr Kazimierz Kaczorowski czy Bartłomiej Macieja. Do Anonimowego: jełopie, jeśli piszesz „panowi J.K.” to pisz to z dużej litery i nie „panowi” tylko „Panu”, bo jesteś śmieciem szachowym, , który nie potrafi podpisać się pod swoimi poglądami, a Pan Jerzy Konikowski jest kimś więcej, bo przekroczył ranking 2300. Waldemar Świć ma prawo nazywać innych „frajerami”, bo sam kiedyś przekroczył ranking 2300. A to go stawia wyżej od tych z rankingiem poniżej 2300, zgodnie z nomenklaturą moskiewskiego arcymistrza z polskim paszportem, Michała Krasenkowa. Wróćmy jednak do nowego określenia Waldemara Świcia – Pinokio. Poprzednie określenie „wazeliniarz” chwilowo jest nieaktualne, a jeśli Waldemar Świć jeszcze trochę popisze, to nie zmieści się we własnych drzwiach, bo mu będzie przeszkadzał jego nos. Niewiele napisałem dzisiaj, bo jeszcze upajam się wolnym czasem, który mam po zakończeniu pracy zawodowej. Do tego tematu jeszcze wrócę, gdyż wreszcie mam czas na zajęcie się takimi idiotyzmami, jak szachowy warkoczyk Waldemara Świcia”;

Znowu, pajacu, wyciągasz moje posty, bo ty możesz podać tylko jakiś link, bo jesteś zbyt ograniczony, żeby cokolwiek napisać z sensem. Jeżeli myślisz, że twoje głupawe kopiowanie moich wypowiedzi odniesie jakikolwiek skutek, to się mylisz. Jeśli chcesz merytorycznie udowadniać, że nie miałem racji, to proszę bardzo, ale przestań robić z siebie błazna.

Jesteś do tego stopnia ograniczony, że nie widzisz, że w tym plagiacie, który zrobiłeś, jest coś takiego:

Nic nowego, taki marketing prowadzili przed nim więksi od niego, jak Piotr Kazimierz Kaczorowski czy Bartłomiej Macieja.

Dzisiaj jest to wypisz-wymaluj to, co robisz na swoim blogu. Because of that you’ve got what you asked for. Wstaw to sobie do tłumacza Google.

„Już kilka lat temu, w okresie „dobrosąsiedzkich stosunków”, długie dyskusje z Jerzym Konikowskim na temat sytuacji w polskim środowisku szachowym zmuszały mnie do częstego przerywania tych dyskusji w celu puszczenia pawia”.

Czy mam ci, idioto, przeliterować, do czego odnosi się ta wypowiedź? Na pewno nie do sytuacji w polskich szachach, a z pewnością do twojego bełkotu o problemach w polskich szachach, gdzie największym problemem jesteś ty.