W kolejnym odcinku “Ciekawa partia” Jerzy Konikowski zamieścił ostatnią partię meczu Wesley So – Jan-Krzysztof Duda z własnym komentarzem (na nieszczęście):

Pan Jerzy proponuje wariant 24. Gxb7 Wxb7 25. Wcd1 gxf6 26. gxf6 Sg6 27. Ge3 Wd7 28. Gxd4 Wxd4 29. Hh6 z wygraną białych.

Tu pan Jerzy proponuje 28...Wxd4. Dlaczego? Czy tak należy grać, gdy się jest w czołówce światowej? Przypominam, że w szachach bicie nie jest przymusowe, chyba że forsowane. Ale pan Jerzy wie swoje i w ten sposób doprowadza J.K. Dudę do wygranej.

Pan Jerzy tutaj proponuje 30...Wxa4. Dlaczego? Czy pan Jerzy gra w szachy, czy w warcaby? Już drugi raz w tej partii bierze, co się da. Najlepsze tu jest 30...Hb7 i jedynym posunięciem białych jest 31.Wxa7 z małą przewagą. Książki Dworeckiego aż proszą się, żeby je otworzyć, zwłaszcza że Jerzy Konikowski chwalił się, że ma prawie wszystkie książki Dworeckiego, ale żadnej nie otworzył.

Jest to zrozumiałe, gdyż Jerzy Konikowski uważa się za najwspanialszego autora książek szachowych i czyta tylko swoje książki. Szkoda jedynie, że czyta je niedokładnie.

Na zakończenie pytania do redaktora naczelnego czasopisma „Mat”, Pawła Dudzińskiego.

Ostatni numer czasopisma „Mat” jest pełen Jerzego Konikowskiego. Czy to czasopismo już upadło tak nisko, że redaktor naczelny pozwala na publikację mitycznego życiorysu Jerzego Konikowskiego? Proszę udowodnić, poza powoływaniem się na słowa Jerzego Konikowskiego, że ten współpracował z Naiditschem. To, jedno z wielu kłamstw J.K., jest najłatwiejsze do udowodnienia. Zdjęcie z Kramnikiem świadczy tylko o tym, że Jerzy Konikowski stanął obok Kramnika i ktoś im zrobił je. Nie będę ujawniał nazwiska fotografa, ale wiem, w jakich okolicznościach to zdjęcie powstało. I tak Jerzy Konikowski tworzy mit wokół swojej osoby. Kolejnym mitem jest np. pisanie książki z Aleksandrem Wojtkiewiczem, moim bliskim przyjacielem. Doskonale wiem, jak wyglądała ta „współpraca”.

Czy komentator partii na poziomie Jerzego Konikowskiego podniesie wartość czasopisma „Mata”? Radzę zatrudnić kogoś z kategorią I czy II – z pewnością zrobi to rzetelniej.

Dziwię się, że ciągle Pan, Panie Dudziński, nie wierzy, że Jerzy Konikowski na swoim blogu multinikuje. Ponoć Pan gra w szachy, więc chyba potrafi Pan myśleć logicznie. Skąd Jerzy Konikowski bierze tych anonimów, którzy mają dokładnie takie same poglądy i język jak właściciel bloga? I dlaczego wierzy Pan akurat Konikowskiemu, a nie bezpośrednim świadkom? Czy dlatego, że Jerzy Konikowski od „zawsze” występuje przeciwko PZSzach-owi? W ten sposób się go nie uciszy, zawsze wyprodukuje kolejne klony, które będą anonimowo bluzgać na ten sam temat.

Proszę przyjrzeć się nagonce na Radosława Wojtaszka za to, że nie uważa Jerzego Konikowskiego za kogoś, kto miał wpływ na jego rozwój szachowy, po wywiadze przeprowadzonym przez Krzysztofa Jopka.