W trzeciej rundzie turnieju FIDE Grand Prix w Palma de Mallorca partie między czterema liderami, Vachier-Lagrave-Aronian i Rajabov-Giri, zakończyły się remisem. Peter Svidler przyłączył się do grupy liderów, pokonując Jona-Ludviga Hammera.

Zdjęcia: Valeriy Belobeev, Agon

Wielu widzów przyszło na turniej, żeby oglądać partie i spotkać swoich ulubionych graczy. Jasne było, że większość z nich przyszła dopingować swojego lokalnego bohatera Francisco Vallejo Ponsa, który mieszka w Mallorce. Hiszpański arcymistrz odwdzięczył się im, wygrywając swoją pierwszą partię po sześciogodzinnej walce.

Pierwsze symboliczne posunięcie wykonał Carles Vich, Prezes Balearic Chess Federation.

Maxime Vachier-Lagrave był bliski pokonania Levona Aroniana, ale nie wykorzystał szansy "odpłacenia się" przeciwnikowi za wyeliminowanie go w półfinałach Pucharu Świata. W wywiadzie po partii francuski arcymistrz był pewny, że miał przewagę i obwiniał się za wymianę hetmanów. Nie docenił kontrgry Aroniana w centrum, która okazała się wystarczająca do utrzymania równowagi w grze.

Jon-Ludvig Hammer spędził prawie pół godziny nad swoim posunięciem 16.Sf5 i, jak często to się zdarza, gdy gracze myślą za długo, wybrał nie najlepszą kontynuację.

Po 16...Gf5 17.ef d5 Peter Svidler otrzymał oczywistą przewagę. Rosyjski arcymistrz musiał pokazać dokładną wygraną, żeby wygrać partię i między innymi znalazł 34...Sg4 (zamiast kuszącego 34...e1H), co zapobiegło kontrgrze białych na skrzydle królewskim. Partia zakończyła się matem na szachownicy, rzadkim gościem na turniejach na najwyższym poziomie.

Najdłuższa partia rundy 3, Rapport-Li Chao, zakończyła się remisem. Węgierski arcymistrz naciskał przeciwnika, ale Li Chao utrzymał czarnymi pozycję.

Partie