Krzysztof Kledzik 16 maja 2017 o godz. 13:12

Cieszę się że są jeszcze osoby, które publicznie doceniają Pana pracę na rzecz polskich szachów. Doceniają i szanują, bo niestety obecnie panuje moda na demonstrowanie braku szacunku do Pana pracy. Teraz brak szacunku, oraz tabloidowe ujawnianie sekretów dawniej powierzonych osobom które podawały się za rzekomych przyjaciół, a później podstępnie zdradziły tych którzy im ufali i je chwalili, to te haniebne postawy są na fali, i są uważane za oznakę rzekomej popularności i uwielbienia wśród mas.

Panie Kledzik, czy to jest rzeczywiście Pańska opinia? Skąd Pan wie, że Konikowscy byli moimi przyjaciółmi? Czy znalazł Pan potwierdzenie tego „faktu” gdziekolwiek? Dla mnie słowo "przyjaciel" ma ogromne znaczenie i niewiele jest osób, które mogę tak nazwać. I dlaczego Pan wierzy Konikowskim, a nie mnie? Mnie chodzi tylko o jedno – Jerzy Konikowski zarzucił mi kłamstwo, a to automatycznie zwalnia mnie z jakiejkolwiek lojalności wobec państwa Konikowskich. Czy Pan zauważył, że przez cały rok nie odzywałam się? Wtedy w ogóle nie interesował mnie ich blog. Potem zaczęłam czytać komentarze pisane przez stada klonów państwa Konikowskich i ich manipulacje wyprowadziły mnie z równowagi. I niech tak znowu nie biadoli Pan nad losem Konikowskiego, on pierwszy przestał mi ufać, a ja czekałam dość długo z ujawnieniem „sekretów” mi powierzonych. Bo, Panie Kledzik, ja nie kłamię i zarzucanie mi kłamstwa jest dla mnie obelgą.

Teraz brak szacunku, oraz tabloidowe ujawnianie sekretów dawniej powierzonych osobom które podawały się za rzekomych przyjaciół, a później podstępnie zdradziły tych którzy im ufali i je chwalili, to te haniebne postawy są na fali, i są uważane za oznakę rzekomej popularności i uwielbienia wśród mas.

Z tego zdania jasno wynika, że doskonale Pan wiedział i wie, że Jerzy Konikowski multinikuje. A moja „zdrada” polegała na ujawnieniu fałszywych ników. Czyli kolejne potwierdzenie, że nie kłamię.

Komentarze

Jurgen Pferd  2017-05-19 09:15
Pani Galu!
Niech się Pani nie spodziewa odzewu ze strony K.Kledzika.
 
Gala 2017-05-19 13:45
P. Kledzik faktycznie wymiguje się od odpowiedzi (blog.konikowski.net/.../...). Nie interesuje mnie opinia p. Kledzika o książkach J. Konikowskiego. Jest to jego osobista sprawa. Ale gdy pisze
Cytat:
Teraz brak szacunku, oraz tabloidowe ujawnianie sekretów dawniej powierzonych osobom które podawały się za rzekomych przyjaciół, a później podstępnie zdradziły tych którzy im ufali i je chwalili, to te haniebne postawy są na fali, i są uważane za oznakę rzekomej popularności i uwielbienia wśród mas.
czuję się wywołana do tablicy. Jakież to sekrety blogu Konikowskiego od strony programowania zostały przeze mnie ujawnione? A jeśli nie przeze mnie, to przez kogo?! Chyba niesłusznie broniłam p. Kledzika, gdy nazwano go Kledzik-Bredzik.
 
stefan 2017-05-19 16:06
Już zdążył odpowiedzieć...
 
Jurgen Pferd 2017-05-19 22:25
Niby tak ale jakoś nie trzyma tematu. Pisze coś od rzeczy. Nie wiem czy ma tak zawsze.
 
stefan 2017-05-21 13:08
Dzisiaj przeczytałem na wiadomym blogu:
"W ostatnim czasie można zauważyć niebywałą progresję wyników arcymistrza Wesley So, od 2014 roku reprezentująceg o barwy USA.

Niedawno So wygrał mistrzostwa kraju i zostawił w pokonanym polu m.in Caruanę oraz Nakamurę. Na aktualnej liście rankingowej FIDE zajmuje znakomite 2 miejsce za mistrzem świata Carlsenem: link.

Swoje sukcesy turniejowe So zawdzięcza przede wszystkim świetnie opracowanemu repertuarowi debiutowemu, który został odpowiednio przygotowany do jego stylu gry i jest szeroki tematyczne (białymi gra 1.e4, 1.d4, 1.c4, 1.Sf3)."
blog.konikowski.net/.../...

Tymczasem w czasopiśmie mat o bodajże ostatnim numerze można przeczytać:
"Niebywałą progresję osiągnięć miał w ostatnich kilku miesiącach W. So. Warto zapoznać sięz JEGO opinią na temat pracy nad szachami: ""Obecnie w czasie turniejów nabrałem pewności siebie. Wynika to z faktu całkowicie innego podejścia do szachów. Teraz wydaje mi się, że znalazłem właściwy kierunek. Poprzednio spędzałem ZBYT WIELE CZASU PRZY KOMPUTERZE.Na przykłąd traciłem wiele czasu na ANALIZY DEBIUTÓW i nie mogłem tego wykorzystać w partii. WIele godzin przy komputerze bardzo źle wpływa na poziom gry, ponieważ staramy się zapamiętać zbyt wiele wariantów. Od pół roku mam trenera W. Tumakowa. Zajmujemy się przede wszystkim końcówkami i partiami czołówki światowej w tym Kasparowa i Karpowa.""

Kto wie lepiej So czy Konikowski...
 
Jurgen Pferd 2017-05-21 14:18
Oczywiście Konikowski wie lepiej! Co za pytanie? So nie ma pojęcia o czym pisze. A Tukmakow pochodzi z minionej epoki i żaden z niego trener.
 
MAT  2017-05-23 05:25
Proponuję każdą wypowiedź, na dowolny temat i z dowolnym zaprezentowanym stanowiskiem kończyć sformułowaniem "A poza tym i tak uważam, że Pan Jerzy ma rację". Wówczas oszczędzimy sobie jałowych dyskusji o anonimach, czy wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi.
A poza tym i tak uważam, że Pan Jerzy ma rację :)
MAT
 
Jurgen Pferd 2017-05-22 07:42
Przydałby się skan z całą wypowiedzią So
 
stefan 2017-05-22 09:54