Kolejny (45) wpis z cyklu „Przed końcówką jest debiut”. Działa to na mnie bardzo negatywnie i nie wiem, czy doczekam zakończenia tego wielce drażniącego tematu.

Dziś przeczytałem kolejny raz Anatolija Karpowa, na którym Jerzy Konikowski opiera swoje twierdzenie „uczcie się debiutów, bo bez tego nie ma co się uczyć gry środkowej czy końcówek”. A ja twierdzę, że wystarczy znać ogólne zasady gry w szachy, przeczytać Nimzowitscha, poczytać o strategii gry, rozwiązywać dla odprężenia kombinacje, poznać mechanizm końcówek i bez zapamiętywania wariantów debiutowych do 20-30 ruchu można spokojnie dojść do km albo nawet m. Bo, jeśli rozumie się grę w szachy (a nie da się jej zrozumieć poprzez wkuwanie wariantów debiutowych), nie popełnia się karygodnych błędów w debiucie.

Ostatni wpis jest też pretekstem do wyciągnięcia na światło dzienne wpisu o książce Jerzego Konikowskiego „Szybkie zwycięstwa”. Tam też znalazłem następujący komentarz:

Krzysztof Kledzik, 11 grudnia 2011 o godz. 21:39

Niektóre z książek wydawnictwa RM są wydane na papierze o podłej jakości. Żółty i szorstki, w dotyku gorszy niż gazetowy.

Z perspektywy czasu rozumiem ubolewanie Krzysztofa Kledzika nad jakością papieru. Dzisiaj przeceniono tę książkę (link) i gdyby została wydrukowana na białym miękkim papierze, można by zaoszczędzić na papierze toaletowym.

Jerzy Konikowski, 12 kwietnia 2014 o godz. 23:43

Książkę można kupić w formie elektronicznej:

http://www.rm.com.pl/product-pol-686-Szybkie-zwyciestwa-e-book-.html

Dwa i pół roku później też można kupić i to po obniżonej cenie. Można też kupić inne przecenione książki Jerzego Konikowskiego. Dla zwolenników książek Jerzego Konikowskiego – można je znaleźć nawet taniej w innych internetowych sklepach. Wydawcy przecenili popularność autora i wydrukowali za dużo egzemplarzy. A że zostały one wydrukowane na papierze o podłej jakości, nie mogą one być nawet przedmiotem codziennego użytku.